Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for 21 listopada, 2009

Chciałbym zacząć od początku, ale początek jest już historią. Niestety ja nie lubię historii. Mój umysł wędruje zawsze do przodu i wybiegam myślami raczej w przyszłość oraz staram się być tu i teraz. Chociaż dobrze by było zrobić mały wstęp.

Zmiana.
Naturalnym rytmem w przyrodzie i w świecie są narodziny, rozwój i umieranie czyli konieczność zmiany. To trój częściowy czas, czas rozpoczynania, rozbudowania- trwania i czas konieczności zmiany. Takie rytmy są mała, szybkie oraz wielki, długo trwające. Takim rytmom podlegamy również w temacie „mieszkania’ czyli miejsca „życia”.

… Mieszkaliśmy w mieszkaniu w Warszawie. Tego miejsca też był początek, środek i koniec. … lecz przyszedł czas, w którym przestrzeń stała się zbyt ograniczająca, a odczucie „umierania” w tym miejscy stawało się coraz silniejsze.

Decyzja była trudna, lecz w końcu zapadłą. Opuszczamy to miejsce. Konieczna zmiana.
Towarzyszyły temu tysiące myśli, argumenty za i przeciw, analizy oraz … wewnętrzne odczucie, które czujesz, że jest dobre. Nie rozumiesz lecz wewnętrznie wiesz – będzie dobrze, będzie dużo lepiej, będzie super, choć może być najpierw gorzej.

Opuściliśmy mieszkanie w Warszawie, ale opuszczanie trwało 4 lata. Ta decyzja o zmianie nie była tylko decyzją zmiany miejsca, ale okazuje się, że była to decyzja wkroczenia w „Proces Zmian”, proces oczyszczania, transformacji i rozwoju.

Jesteśmy w tej drodze zmian już od sierpnia 2006r. Już od 3 lat na walizkach i kartonach. ;-))
Mam odczucie, że całe nasze życie jesteśmy w drodze. I nie powinniśmy się przywiązywać do miejsc i rzeczy. Przecież przychodzimy i odchodzimy „nago”. Przychodzimy nie mając rzeczy i odchodząc nie zabieramy żadnych rzeczy. Ja o tym wiem, a faraonom się zdawało jednak, że zabierają całe bogactwo w życie pozagrobowe. Ha, ha. 🙂

Czy Wy też jesteście w drodze?

Read Full Post »